• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wiecej niż pierwsza czytanka

Blog o ksiązkach

Kategorie postów

  • Anglia i Anglicy (2)
  • artyści malarze (3)
  • Auster Paul (2)
  • Bukowski Charles (1)
  • Cień Wiatru i Katalonia (2)
  • Coetzee (1)
  • Daniel Handler naprawdę (1)
  • Delicje Ciotki Dee (1)
  • Dina Rubina (2)
  • Erica Jong (1)
  • Freud by płakał (1)
  • Grant Linda (1)
  • Grimes Martha (3)
  • Hot Flash Club (1)
  • Isherwood Christopher (2)
  • Japoński Wachlarz -Joanna Bator (1)
  • książka na bok i do kina (2)
  • Lessing Doris (1)
  • Magda Dygat (1)
  • Mahfuz Nadżhib (1)
  • Margaret Atwood (4)
  • Michele Lesbre (2)
  • Murakami (5)
  • na marginesie (33)
  • Niedzielny Klub Filozoficzny (1)
  • Nothomb Amelie Rtęć i inne (2)
  • Pani Bovary (1)
  • Pani Dalloway (1)
  • Piekni Dwudziestoletni (1)
  • Piękne życie bez pieniędzy (2)
  • Piknik pod Wiszacą Skałą (1)
  • Plath Sylvia (1)
  • Pod słońcem Toskanii (1)
  • Rymy zycia i śmierci Amos Oz (1)
  • Sahib (1)
  • Sedaris David (2)
  • Stryjeńska Zofia (1)
  • Tędy i Owedy-Melchior Wańkowicz (1)
  • Trzynasta Opowieść (1)
  • Virginia Woolf (3)
  • Vladimir Nabokov (1)
  • Walter Moers (3)
  • wspomnienia o Magdalenie Kossak (1)
  • Zadie Smith (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Edukator
  • dzieckowe
    • w pokoiku
  • nie tylko czytanie
    • Barbicanka
    • dziewczynka z książkami
    • nougatina
    • zosikowo
  • przeczytane polecane
    • co w trawie piszczy
    • dwadzieścia i cztery
    • dzienniczek
    • ku pamięci
    • Lodowiec
    • motylek niedosłowny
    • Ms. Reading
    • nauczycielka
    • nowalijki
    • zaczytanek
    • zakładka zapisana
  • wyzwania czytelnicze
    • KONTYNENTY
    • MIEJSKIE CZYTANIE
    • PORTRETY KOBIET

Kategoria

Wspomnienia o Magdalenie Kossak


Bez Marii

Portret córki artysty, Magdaleny Samozwaniec.

 Wojciech Kossak -Portret córki artysty, Magdaleny Samozwaniec.

Kiedy byłam dorastająca panienką, zaczytywałam się „Marią i Magdaleną”, a życie Kossakówien wydawało mi się istna bajką: ten ogród, ta atmosfera, kiecki, znajomi (m.in. Tuwim i Słonimski), te podróże i miłości... Wszystko opisane z lekkością,  humorem, i odrobiną nostalgii. Książka kończy się, kiedy Lilka (Maria Pawlikowska-Jasnorzewska) wyjeżdża z kraju, tuz przed wybuchem 2 wojny światowej. Reszta jest milczeniem. A przynajmniej była, bo ostatnio ukazał się zbiór wspomnień o tej z sióstr, która przetrwała-Magdalenie. „Przetrwanie” to najlepsze chyba określenie na życie, jakie wiodła Magdalena po zakończeniu okupacji.

Jakoś udało jej się przeżyć, a nawet wyjść za mąż i odnosić sukcesy. Ale obrazy ojca musiała upchnąć w blokowym mieszkaniu, pisać bezustannie, a czasem nawet wyprzedawać rodzinne pamiątki. Ci, którzy pod nowym reżimem żyli jako-tako, mogą być, słusznie lub nie, podejrzani o brak „kręgosłupa”, o wyrzeczenie się pewnych zasad  i moralną chwiejność. Tu i ówdzie przewijają się krytyczne głosy wobec Madzi, oskarżenia o „zdradę” własnej klasy , do końca nie poparte faktami. Z całości wyłania się jednak postać, której siły życia pozwoliły przeżyć największą tragedię - utratę wszystkiego co kochała. Lilka zmarła na obczyźnie, w czasie wojny  zmarł też „tatko” Kossak,   Kossakówka przestała być azylem, stała się  miejscem obcym. Kolejny cios to podejrzenie jedynej córki o kolaboracje z Niemcami, co w efekcie zakończyło się zerwaniem kontaktów.

Jednak „trzymała fason”, mimo tęsknoty za tym co odeszło, zdrad męża, sprawiała wrażenie osoby zadowolonej i pewnej siebie, zawsze skorej do żartów. Tylko czasem, rozmawiając w cztery oczy z przyjaciółka, pokazywała inną twarz, osoby która przeszła wiele...Smutek w tej książce jedynie przebłyskuje pomiędzy pogodnymi opisami spotkań literackich i zabawnych przygód Samozwaniec.
Książka jest wydana na wzór starego sztambucha, ma sporo zdjęć i przyżółcony papier. Zaliczyłabym ją do kategorii lektur „przyłóżkowych”- ze względu na krótkie kilkustronicowe rozdzialiki, z których każdy tworzy osobną całość, świetnie nadaje się do czytania przed snem, kiedy szukamy kilku stron tekstu, który łagodnie oderwałby nas od rzeczywistości.

Mowa o:

18 października 2007   Komentarze (4)
wspomnienia o Magdalenie Kossak  
Buksy | Blogi